Zniknęłam na ostatnie
kilka miesięcy z internetowego życia. A to za sprawą zajęć z
dziećmi, które pochłonęły mnie do reszty. Przygotowania,
prowadzenie imprez, nowe scenariusze, poprawki do tego co już było
i znów nowe dekoracje, nowe scenariusze...To wszystko sprawiło, że
mogę zajrzeć tu na chwilę dopiero teraz i to też na krótko.
Za oknem odwilż.
Świeci słońce, a ja czuję się, jakby zbliżały się święta
wielkanocne. Po śniegu pozostał tylko gdzieniegdzie ślad w postaci
brudnych, szarobiałych plam i wielkie, wszędobylskie kałuże.
Dlatego postanowiłam dołączyć kilka zdjęć ze świątecznych
zajęć, na których wyraźnie widać śnieg i nasze zwierzaki w
mikołajowych czapkach oraz ciepłych,zimowych szalikach. Z tymi czapkami było trochę kłopotu, ale też i dużo śmiechu. Nasze zwierzaki próbowały zjadać je sobie nawzajem albo zrzucać z głów (najlepiej sprawdzały sie szaliki), a kiedy już starciły zainteresowanie nimi, pojawiły się rogi renifera z dzwoneczkami i wszystko zaczynało się od początku...
Przeniesienie się
wiele lat wstecz, przygotowania przedświąteczne, pieczenie
pierniczków, robienie zabawek ze słomy i z papieru to, jak się
okazuje, wielka frajda dla dzieci i tych mniejszych i tych większych
również;-)
Dziękuję Wszystkim odwiedzającym mój blog, a w związku z
nadchodzącym Nowym Rokiem 2013 chciałabym życzyć Wam dużo
zdrowia, szczęścia, wiele miłości oraz spełnienia marzeń.
I ...Do siego roku!