sobota, 23 lutego 2013

Zimowy spacerek



Spacer wiosenny, letni czy zimowy....Dla naszych kóz nie stanowi różnicy. Zawsze znajdą coś dobrego do zjedzenia.




 Zimowe pożegnanie z choinką i mam nadzieję, zapowiedź nadchodzącej wiosny. Kozy pożegnały się z nią dzisiaj definitywnie, a kozom należy zaufać. Nic, tylko wyglądać wiosny!!!

16 komentarzy:

  1. No to wyglądajmy, ufając Twoim mądrym kózkom! Na dworze z każdym dniem o jeden stopień więcej, chyba się Twoje kozule-mądrule nie mylą!
    Uściski przedwiosenne zasyłam!:-))

    OdpowiedzUsuń
  2. One się nigdy nie mylą. Czują wiosnę nosem, zębami i językiem.Ta choinka to wiosenne topienie Marzanny ;-)))
    Buziaki (wiosenne, oczywiście)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli Twoje kózki tak czują to ja im wierzę ,że wiosna tuż tuż.U mnie wiosny trudno się dopatrzeć dziśiaj jest wyjatkowo zimno ze wszystkich stron zawiewa,śnieg sypie nawet w domu jest chłodno.
    pozdrawiam jeszcze zimowo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My tez mieliśmy dziś problem, żeby wyjechac z domu, tak zawiało i wciąż wieje i sypie śnieg. Ale kozy chętnie wyszły na zewnątrz i wierzę, że zwietrzyły wiosnę:-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Jakie dorodne te Wasze kozy:) Mam nadzieję,że się nie pomylą i wiosna wkrótce do nas przybedzie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje kozy nigdy sie nie mylą.To chodzące barometry ;-))
      Podobno ma się wyraźnie podnieść temp. w nast.tyg.
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Kozy są niesamowite. Słyszałam, że potrafią też wcinać tynk ze ściany ;). I strasznie podoba mi się czarna kicia

    OdpowiedzUsuń
  6. Skoro kozy twierdzą, że wiosna idzie to ja im wierzę! A jak najmłodszy przychówek?
    Pozdrowienia z naszych Żuław!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najmłodszy przychówek ma się dobrze. Zachowuje się jak piesek, tyle że kica i bierze do buzi wszystko, co się da (jak to koza). Oj! Cięzko nam się będzie z nią rozstać, a i jej z nami...
      Pozdrawiam z białej jeszcze Parowy

      Usuń
  7. Czarna kicia (Frida) ma niezły charakterek. Kozy to rzeczywiście bardzo sprytne i łakome bestie.Dobrze słyszałaś:-))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładne te Wasze kozule. Moje wełniane futerka są przez okrągły rok na dworze, trudno więc wyczuć wiosnę zdając się na nie. One maja wiosnę przez cały rok. A świerki i sosny wsuwają też na okrągło. Dostają od nas w prezencie z przecinek w naszym lasku. Czy coś się Wam narodziło nowego? Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Narodziła się jedna mała kózka, ale żyła tylko kilka godzin. Nie udało się jej uratować. Mamy ostatnio pecha z tymi narodzinami. W tamtym roku było bezproblemowo, a teraz dostaję gęsiej skórki, jak pomyślę o następnych porodach.
    Nasze owce odpoczywaja w tym roku. Nie mieliśmy baranka.A co z Twoimi maleństwami? Z chęcią przytuliłabym znów takiego futrzastego potworka :-))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baranków ci u mnie dostatek w tym roku. W zeszłym miałam prawie same owieczki. Dokarmiam w sumie pięcioro. Zaraz muszę po mleko jechać, bo karmienie niebawem.
      Szkoda kozuni. Czasem takie smutne te narodziny są. Ile jeszcze Was czeka porodów?
      U mnie tez nie koniec jeszcze.
      Cieszę się, że owieczki które sprzedałam też już prawie po wykotach. Wszystko poszło dobrze. Nawet zdjęcia "wnuków" mam świeżutkie. Pozdrawiam

      Usuń
  10. Cudne sa te kozy! :)

    http://aumjoga.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  11. no kochana taka przerwa na blogu to to już skandal!!! czekam z niecierpliwością fotorelacji i długiego postu !! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo kocham zwierzęta wszystkie co mają uszy poszukuję gospodarstwa agroturystycznego gdzie bym mogła z wnuczkami spędzic część wakacji właśnie wśród zw.domowych.

    OdpowiedzUsuń