niedziela, 16 listopada 2014

...i znów po dłuższej nieobecności



Tym razem nie będę się tłumaczyć, dlaczego mnie tu tak długo nie było, a korzystając z uprzejmości Pana i Pani fotograf, ktorzy nas odwiedzali jesienią, pokażę Wam, co się u nas działo.




Dynie!!!...Co roku świetnie nam obradzają, są piękne i takie zdrowe! Warto próbować nowych przepisów na dynię. My co roku smażymy  BabaLudowe racuszki dyniowe (oczywiście na kuchence z fajerkami, a jak!).

6 komentarzy:

  1. Witaj Izo :)
    Cieszę się , że dałaś znak że jest jesteś, pewnie że nie musisz się tłumaczyć nieobecnością wszak blog to nie szkoła, po zdjęciach widzę że dużo się u Ciebie dzieje, dobrego :)

    uściski ślę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, dzieje się i pracy jest tyle, że trudno znaleźć trochę czasu dla siebie. Może dlatego że wciąż "obrastamy" w nowe zwierzęta, ale z drugiej strony życia bez nich juz sobie nie wyobrażam :)
      Uściski

      Usuń
  2. Fajnie że jesteś. Bardzo dużo się działo jak widać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie Izo, że znowu się odezwałaś i pokazałaś kawałek swojego świata. Zwierzaków rzeczywiscie masz mnóstwo i dyń także. I u nas przybyło zwierzat, więc wiem, jaka to zajmujaca robota. A dynie kiepsko nam obrodziły, ale uwielbiamy je pod wieloma postaciami - najchętniej jako zupę dyniową i pieczone w piekarniku z pieprzem ziołowym. Pycha!Pozdrawiam Cię serdecznie!:-))

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne zdjęcia :) Zwierzyna na zdjęciach też
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń